[..] Przebiegła przez ogród, następnie przeszła
przez dziurę w ogrodzeniu. Spojrzała ostatni raz na swój dom. Następnie
popędziła w stronę lasu zostawiając za sobą rodzinę i wszystko co kochała.
Biegła przez
puszczę dwie godziny. W końcu zatrzymała się, ciężko oddychając. Usiadła pod
pobliskim drzewem.
Co mam
robić?, zapytała samą siebie. Jej oczy zaszły łzami. Łkała przez kilka minut,
następnie opanowała się.
- Trzeba
wziąć się garść. - rzekła do siebie. - Nie mogę się mazgaić, gdy sytuacja jest
taka poważna. Muszę znaleźć innych czarodziei, kimkolwiek oni są.
Wstała, po
czym ruszyła dalej.
Zbliżał się
zmierzch. Ave nie mogła już dalej iść. Bolało ją całe ciało. Znalazła
rozłożyste drzewo, pod którym usiadła. Przykryła nogi bluzą, po czym szybko
zasnęła…
Obudził ją
szelest liści. Otworzyła oczy. Ujrzała wysokiego, chudego chłopaka o śniadej
cerze. Miał brązowe włosy oraz oczy koloru piwnego. Ubrany był w jeansy,
koszulę w kratkę i czarne trampki. Jego nos pokrywały ledwo widoczne piegi.
- Wreszcie
panienka wstała. - powiedział szczerząc śnieżnobiałe, równe zęby.
- Kim… -
zaczęła Ave.
- Jestem
Riley. Z Czarnej Strony. Przechodziłem nieopodal i zauważyłem cię. - przerwał
jej, wskazując kciukiem miejsce, przez które najwyraźniej przechodził.
- Skąd
wiesz…
- Widać. - rzekł, ponownie szczerząc zęby.
- Jak to
widać?
- Po prostu…
Mam tak zwany, zmysł wyszukiwania czarodziei. - odpowiedział, śmiejąc się.
Ave mruknęła
coś niezrozumiałego pod nosem, po czym wstała.
- Możesz mi
powiedzieć, co to jest ta Biała i Czarna Storna? I kim są Wyłapacze? - zapytała.
- Ech… -
westchnął Riley. - Świat magii jest podzielony na dwie Strony - Czarną i Białą.
W osobach z Czarnej Strony płynie „zła” krew, że tak powiem. W osobach z Białej
Strony - „dobra”. Teraz to nie ma znaczenia. Odkąd zaczęły się rebelie wszystko
wywróciło się do góry nogami. Dlatego na polecenie Garry’ego Moore’a
zorganizowano grupę osób, którzy nazywają się Wyłapacze. Łapią oni
niepełnoletnich czarodziejów, żeby nie doszło do jeszcze większych rebelii.
- Kim jest
Garry Moore? I dlaczego rozpoczęły się rebelie?
- Dowiesz
się w swoim czasie. - odpowiedział, mrugając do niej. - A teraz wstawaj,
idziemy do Bazy. - dodał po chwili.
- Do czego? - zapytał zdziwiona dziewczyna.
- Do Bazy. -
odpowiedział zażenowany chłopak. Po chwili dodał - Zadajesz zdecydowanie za
dużo pytań.
Ave
popatrzyła na niego spode łba.
- Jaką mam
pewność, że jesteś jednym z tych czarodziei?
Chłopak
westchnął.
- Po prostu
mi zaufaj. - powiedział tylko.
- Udowodnij,
to wtedy pójdę. - odpowiedziała dziewczyna, krzyżując ręce.
- Jaka ty
jesteś uparta. - powiedział przez zaciśnięte zęby chłopak. - Patrz.
Podniósł
prawą rękę na wysokości klatki piersiowej. Wystrzeliła z niej pomarańczowa
iskra, która poleciała w stronę krzaka paproci, zapalając go. Wykonał lewą ręką
znak nieskończoności w powietrzu, po czym z dłoni wystrzeliła niebieska iskra,
gasząc ogień.
Ave wydała
zduszony okrzyk.
- Łał. - powiedziała zdumiona. - Ja też tak umiem? - zapytała, a jej oczy zaświeciły się
z nadzieją.
Riley
zaśmiał się.
- Być może.
Teraz mi wierzysz?
Nastolatka
westchnęła.
- Prowadź. - bąknęła.
Chłopak
ruszył pierwszy sprężystym krokiem, najwyraźniej bardzo z siebie zadowolony.
***
Hej, witajcie.
Mam nadzieję, że drugi rozdział mojego opowiadania Wam się spodobał. Według mnie wyszedł trochę lipnie, ale nie jest najgorzej ;w;. Piszcie oczywiście w komentarzach, czy kontynuować to opowiadanie, czy Wam się podoba, etc.
Jeszcze taka jedna informacja.
Osoby, które czytają posty lub po prostu odwiedzają bloga z kompa, zapewne zauważyły chat. Obiecałam dodać- dodałam. Mam nadzieję, że będziecie z niego korzystać ^^.
Dobrze, to by było na tyle z tego posta. Muszę jeszcze napisać Regulamin Chatu (chociaż to może napiszę jutro ;w;) oraz jeszcze jednego posta (dlatego, że nie było wczoraj, za co baardzo przepraszam :<).
Okey, ja się z Wami żegnam ♥.
Czeeść ♥.
Nath ♥ (od teraz będę się tak podpisywać ^^)
Troszeczkę krótki, ale i tak wspaniały ♥.
OdpowiedzUsuńWiem, że krótki :< Ale więcej nie mogłam wymyślić T^T
UsuńMa być CD ♥.
OdpowiedzUsuńHyhy. Spam na Chat'cie XD.
Byeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
JellyJednorożec
JJ.AC
♥
Będzie niedługo ^^
UsuńSpam na chacie najlepszy ❤
Krótki :( No, ale trzeba przyznać, że wyszedł Ci super ^^
OdpowiedzUsuńPowracam po przerwie na bloga! :3
maly-czlowiek-myslacy-inaczej.blogspot.com
Wiem, że krótki :<
UsuńMee, nie krzycz, Milga :<<
Sorki :c
UsuńCzy tylko mi wydaje się, że Riley to damskie imię? XD
OdpowiedzUsuńGdzieś była taka gra i tam dziewczyna miała na imię Riley, więc może dlatego...
Oj nie tylko Tobie xd
UsuńOglądam serial, gdzie jest Riley - dziewczyna. I jak zobaczyłam tytuł to sobie myślę "Ale super, jakaś Riley dojdzie" a tu prosze xddd
Ekhem...
UsuńW Wikipedii było, że to męskie imię *^* (chwila, sprawdzę). Dokładnie z Terytorium Północnego z Australii B). Więc proszę się nie czepiać *^*. Imię jest męskie i nawet na 7 miejscu z najpopularniejszych imion w Australii.
Hyhy, mam wytłumaczenie B)
Za krótki.. :< Błagam pisz następny,to jest takie ciekawee! ^^ Jejku,czytając to czuję się jakbym czytała bestsellerową książkę.. :3
OdpowiedzUsuńWiem, że strasznie krótki :c Ale następne będę dłuższe ^^.
UsuńChociaż z tą książką bestsellerową to trochę przesadziłaś XD Ale tak czy inaczej dziękuję ♥
xD
OdpowiedzUsuń