Na samym początku przepraszam Was za te dwa dni bez postów :c.
Nie wiem, jak Wy, ale u mnie zakończenie roku skończyło się jakieś pół godziny temu. Wreszcie wakacje *u*.
Ale o nich za chwilę.
***
Cała klasa miała spotkać się w szatni przed dziewiątą. Ja przyszłam trochę za późno, akurat wtedy, gdy przyszła wychowawczyni. Poszliśmy do klasy, żeby zostawić niepotrzebne rzeczy. Następnie ruszyliśmy na dużą salę gimnastyczną (mamy dwie- dużą i małą), gdzie miał odbyć się apel pożegnalny dla klas szóstych i rozdanie świadectw z paskiem.Dyrektorka coś tam trochę mówiła, po czym rozdała statuetki "Najlepszy z najlepszych". Przyznaje się je uczniom, którzy byli laureatami i finalistami minimum konkursów wojewódzkich, mieli jakieś szczególne osiągnięcia sportowe, żywo brali udział w życiu szkoły lub po prostu przez trzy lata mieli średnią powyżej 5,5 i wzorowe zachowanie. Ja takiej statuetki nie dostałam, ale z mojej klasy było pięć z czternastu osób, które dostały taką statuetkę *^*.
Po statuetkach (sry, za powtórzenie) nadszedł czas na świadectwa z paskiem. Oczywiście dostałam, a jak XD. Chcecie wiedzieć oceny?
j. polski- 6,
j. angielski- 5,
historia- 5,
matematyka- 5,
przyroda- 5,
technika- 6,
informatyka- 6,
plastyka- 6,
wf- 5,
muzyka- 6,
religia- 5.
Zachowanie: wzorowe.
Średnia: 5,45.
Zaraz będzie, że się chwalę, kujon ze mnie, itp., itd.
Po pierwsze: nie, nie wymyśliłam ocen, mogę dać nawet zdjęcie świadectw ;w;.
Po drugie: nie chwalę się, tylko pokazuję moje oceny ;w;.
Po trzecie: nie jestem kujonem, większość zapamiętuję z lekcji, dzięki czemu w domu mniej się uczę.
Wracając.
Po rozdaniu świadectw z paskiem, był apel w wykonaniu dwóch klas piątych. Dosyć nudny, prawie nic nie zrozumiałam, z tego co mówili, poza tym mało co słuchałam XD.
Po apelu wszystkie szóste klasy (bo to było takie pożegnanie klas szóstych, teraz ma piąta i czwarta klasa, ale bez apelu i wgl) rozeszły się do sal, gdzie pani wychowawczyni rozdała pozostałe świadectwa i zaświadczenia wyników sprawdzianu szóstoklasisty. Trochę jeszcze tam mówiła, a później można było iść do domu. Część osób została i żegnała się z panią, dawała innym nauczycielom kwiatki i wgl. Ja nie mogłam zostać, ponieważ jechałam z rodzicami (nie mieszkam w pobliżu szkoły), bo musieli do pracy zdążyć ;w;.
I tak praktycznie minęło moje zakończenie roku, ale w dużym skrócie :').
I wreszcie po tych dziewięciu miesiącach nauki nadeszły dwa miesiące odpoczynku *u*.
Na wakacje jadę do Grecji (6.07-13.07), ale o tym jeszcze napiszę. Większość czasu spędzę pewnie w domu i na działce dziadków lub ogólnie z babcią i dziadkiem. Siostra będzie pewni jeździć na rowerze (odchudza się), to ja też skorzystam :'). Ogólnie wokół mojego domu nie ma jakiś ciekawych miejsc, jedynie, gdzie można się przejeść to zalew, całkiem niedaleko.
A Wy jakie macie plany na wakacje?
Może ktoś z Was pochwali się średnią?
Komentujcie!
A ja tymczasem idę robić "loga z cytatami". Pomysł Jullie. Dzięki ♥.
Do zobaczenia ♥.
~Nathalie ♥